W Klubie nad Silnicą w sobotę 5 kwietnia odbyło się spotkanie z Janem Jabłońskim i jego poezją pt. „Lirycznie i satyrycznie – Jan Jabłoński z Kabaretem w tle”.
Janek to znana postać w naszym środowisku, ale każdy kojarzy go raczej z satyrą i dowcipem, a tym razem można było odkryć go jako wrażliwego twórcę liryki. Na wszystkich zebranych jego wiersze zrobiły wrażenie. Wywołały niesamowity nastrój. Zachwyciły tematyką, stylem, językiem, nutą dystansu i ironii, świetnymi puentami. Także warsztat poety objawił swój poziom, bo były to wiersze rytmiczne rymowane, a rymy prezentowały wysoki poziom kunsztu.
Prezentowane wiersze podzielone zostały na 3 grupy tematyczne:
– wiersze autotematyczne, czyli na temat poezji;
– liryki miłosne;
– wiersze filozoficzno-egzystencjalne, czyli mówiące o sensie czy też bezsensie życia;
Janek był klejnotem tego spotkania, ale wystąpił w równie szlachetnej oprawie Kabaretu Trzeci Bieg. Kabaret wyszedł ze swych satyrycznych ram i sugestywnie recytował wiersze. Były też piosenki – dedykowane bohaterowi dnia lub specjalnie dla niego napisane. Były konkursy z nagrodami – tym razem nagrodami były jabłuszka, w nawiązaniu do nazwiska Jabłoński.
Na zakończenie bardzo spodobał się wszystkim jeszcze jeden mocny akcent w postaci garści złotych myśli, w których Janek Jabłoński także się specjalizuje. Oto przykłady powyższych:
Wszyscy chcą twojego dobra. Nie pozwól sobie go odebrać.
Do czterdziestki znęcamy się nad własnym organizmem. Potem role się odmieniają.
Mężczyznę w pewnym wieku trzeba traktować jak drogą porcelanową filiżankę
z utrąconym uszkiem. Nie ma za co trzymać, a wyrzucić szkoda…
A dla tych, którzy nie widzieli i nie słyszeli, chociaż jeden piękny wiersz Janka o tworzeniu poezji – mój ulubiony:
***
Wygodnie usiąść i wiersz napisać,
Myślisz sobie, że to bagatela?…
Morał lekkim rymem ukołysać
I ze środy zrobi się niedziela?…
A te myśli, żale i rozpacze?…
Wkoło noc, na zegarze już pierwsza,
A poeta się śmieje i płacze,
Wyrywając z serca strofy wiersza…
Anna Krzyczkowska
Zdjęcia: Anna Krzyczkowska





